Pyszna i soczysta karkówka po karkonosku.

Znakomita, jako posiłek tłuszczowy z surówką, tartą marchewką czy sałatką wiosenną (kapusta biała+ koper+ tarta marchew+ odrobina oliwy + sól), ogórek kiszony jako dodatek też będzie pierwsza klasa.

Danie jest elastyczne, zamiast karkówki można dać udziki z kurczaka albo schab…….i też jest fajne. Chociaż najlepszy smak jest gdy dajemy samą karkówkę albo łączymy karkówkę z kurczakiem/schabem.

I zajadamy, zajadamy 🙂

Spróbuj zrobić ją tak:

Składniki:

– 60-70 dkg karkówki

– 2 duże cebule

– 6-7 suszonych grzybów

– 2 czubate łyżeczki koncentratu pomidorowego

– 2 suszone śliwki

– sól, pieprz, papryka słodka w proszku, papryka ostra w proszku

 Karkówkę kroimy na centymetrowe plastry i delikatnie rozbijamy, następnie posypujemy ją z dwóch stron solą i pieprzem i obficie papryką słodką i ostrą. Tak przyprawioną karkówkę zalewamy olejem i odstawiamy do lodówki, (czym dłużej tym lepiej, ale minimum na godzinę). Grzyby zagotowujemy w 450 ml wody i odstawiamy. Karkówkę obsmażamy z obu stron na rumiany kolor i zdejmujemy z patelni. Na tej samej patelni szklimy cebulę. Karkówkę i cebulę przekładamy do garnka zalewamy wywarem z grzybami, dodajemy suszone śliwki, koncentrat pomidorowy i gotujemy na małym ogniu przez około 50 min, do miękkości karkówki. Następnie wyciągamy karkówkę i blenderem miksujemy sos. Karkówka i sosik są już gotowe. 

SMACZNEGO!!!!

Daj znać czy robiłaś i jak Ci smakuje  🙂

Karkówka po karkonosku…pyszna 🙂

Post navigation


5 thoughts on “Karkówka po karkonosku…pyszna :)

  1. Wzór do poprzedniego komentarza – karkówka jest cudna. Rewelacyjny przepis – wprost rozpływa sie w ustach.

    1. Bardzo się cieszę, że Ci smakowało. Ja też ten przepis uwielbiam. Jemy taką karkówkę (często połączoną z kurakiem – dla dzieciaczków albo ze schabem) raz na tydzień czasem raz na dwa tygodnie. I tak już chyba od roku i jeszcze nam się nie znudziło:) A syn, który ma lat 10 tak lubi ten sos, że może go jeść sam, bez mięsa 🙂

      1. Sos jest obłędny a samo danie nie tylko pyszne ale także sycące. Kiedy zaczynałam dietę królowały u mnie filety z kurczaka na parze z warzywami teraz dzieki Tobie już się przekonałam, że na moją ulubioną karkówkę też sobie mogę pozwolić bez wyrzutu ?

  2. Bardzo miło czytać te słowa, dziękuje:) Ja czasem myślę, że to nie może być dieta bo je się stanowczo za dobrze 🙂

Comments are closed.